Niezwykle żywe w ostatnich latach dyskusje na temat wpływu człowieka na środowisko podniosły pytanie o to, jak reformować gospodarce, by zatrzymać dewastujący wpływ na klimat. Jedną z proponowanych odpowiedzi jest idea zrównoważonego rozwoju.

Wbrew poprzedniej polityce wzrostu, rozwój wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Jednym z nich jest środowisko naturalne, które w ostatnich dekadach zostało przez człowieka w znacznym stopniu nadwyrężone. Naukowcy są zgodni co do tego, że to działalność produkcyjna i nieograniczona konsumpcja są głównymi winowajcami postępujących w zawrotnym tempie zmian klimatu. Wyczerpują się nieodnawialne zasoby, będące od lat podstawą działalności gospodarczej w rozwiniętych krajach. Coraz częściej mówi się o tym, że jeżeli chcemy uniknąć katastrofy, dotychczasowy model wzrostu nie będzie mógł być kontynuowany. Nieograniczony wzrost zdolności produkcyjnych musi odejść do lamusa, jeżeli chcemy uchronić przyszłe pokolenie przed apokalipsą.

Główną przyczyną zmian klimatycznych jest spalanie paliw kopalnych, takich jak ropa i węgiel, które emitują do atmosfery gazy cieplarniane – przede wszystkim dwutlenek węgla. Inne rodzaje działalności człowieka, takie jak rolnictwo i wylesianie, również przyczyniają się do proliferacji gazów cieplarnianych, które powodują zmiany klimatyczne.

Za nadzieję ludzkości często uważa się technologię. Daje ona wiele możliwości, ale ma też swoje ograniczenia. Rozwój technologii umożliwia bardziej skuteczną produkcję zasobów odnawialnych. Mechanizacja, nowe zastosowanie dóbr, recykling – od lat postrzegaliśmy je jako światełko w tunelu. Ale dobrodziejstwa rozwiązań technologicznych mają swoje granice, które w najbliższych latach trudno będzie przekroczyć. Malejąca dostępność zasobów przełoży się na drastyczny wzrost cen. Wymyślenie czysto technologicznego rozwiązania zmian klimatu wydaje się niestety wizją nieco utopijną.

Mówi się o konieczności wprowadzenia systemowych rozwiązań. Jednym z postulatów jest zmiana priorytetów produkcji i konsumpcji. Musimy inaczej zdefiniować dobrobyt. Podnoszona jest rola usług publicznych, takich jak zbiorowy transport, które ograniczyłyby indywidualną emisję zanieczyszczeń. Redefinicji potrzebuje także nasze podejście do produkcji – różne rodzaje działalności gospodarczej przynoszą różne konsekwencje. Mimo tego, że żyjemy w epoce postindustrialnej, szeroko rozumiane wytwórstwo nadal ma ogromne znaczenie.

Praktyki zrównoważonego rozwoju pomagają krajom rozwijać się w sposób, który dostosowuje się do wyzwań związanych ze zmianą klimatu, co z kolei pomoże chronić ważne zasoby naturalne dla nas i przyszłych pokoleń. Ekologiczny i zrównoważony rozwój jest korzystny nie tylko dla społeczeństwa. Korzystać mogą na nim także firmy; maksymalizuje korzyści z dbałości o środowisko w perspektywie długoterminowej.

Zmiany technologiczne i organizacyjne są konieczne, by zatrzymać zmiany klimatu. Każde z tych rozwiązań ma swoje ograniczenia, jednak jesteśmy postawieni w sytuacji bez wyjścia. Zmiany klimatu to nie są żarty.